Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Akademia pana Kleksa
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1946
włosów, sny w pastylkach oraz zielony
płyn.

Żabka Podajłapka, siedząc za moim uchem, podszeptywała
mi, kogo i jak mam obsłużyć, co bardzo ułatwiło
mi pracę.

Kiedy wszystkie zaproszone bajki już się zebrały i zajęły
miejsca, ustawiliśmy się pod ścianami. Punktualnie o godzinie
jedenastej pan Kleks wszedł na katedrę. W swym tabaczkowym
fraku, z Mateuszem na ramieniu, z rozwianym włosem i mnóstwem
galowych piegów na nosie wyglądał wspaniale.

Salę zaległa cisza.

Pan Kleks odchrząknął i zaczął swoją opowieść:

- Daleko, daleko, za borem, za rzeką, gdzie już nikt
nie mieszka, biegnie wąska ścieżka. Ścieżka biegnie
w górę przez kosmatą chmurę, przez białe obłoki
włosów, sny w pastylkach oraz zielony <br>płyn.<br><br>Żabka Podajłapka, siedząc za moim uchem, podszeptywała <br>mi, kogo i jak mam obsłużyć, co bardzo ułatwiło <br>mi pracę.<br><br>Kiedy wszystkie zaproszone bajki już się zebrały i zajęły <br>miejsca, ustawiliśmy się pod ścianami. Punktualnie o godzinie <br>jedenastej pan Kleks wszedł na katedrę. W swym tabaczkowym <br>fraku, z Mateuszem na ramieniu, z rozwianym włosem i mnóstwem <br>galowych piegów na nosie wyglądał wspaniale.<br><br>Salę zaległa cisza.<br><br>Pan Kleks odchrząknął i zaczął swoją opowieść:<br><br>- Daleko, daleko, za borem, za rzeką, gdzie już nikt <br>nie mieszka, biegnie wąska ścieżka. Ścieżka biegnie <br>w górę przez kosmatą chmurę, przez białe obłoki
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego