Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 15
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
obiadem ku chłopom, którzy orali w polu. Zawsze były czyściutko ubrane, w białych bluzkach. Po zjedzeniu, kiedy naczynia zabierały do domów, znienacka wyskakiwało się i ochlapywało je wodą - wspomina Andrzej Haniaczyk.

Nauka

W tym czasie nauka na wsi była jeszcze prowadzona dość prymitywnymi metodami. - Jak chodziłem do szkoły, to już tabliczek do pisania nie było, a ja podstawówkę skończyłem przed wojną - opowiada dalej pan Andrzej - Ale mój tato jeszcze na nich pisał. Jak chodziłem do pierwszej klasy, to w domu zamiast papieru ojciec dał mi właśnie tabliczkę i rysik. To było wygodne, bo ręką można było na niej wszystko zmazać. Natomiast
obiadem ku chłopom, którzy orali w polu. Zawsze były czyściutko ubrane, w białych bluzkach. Po zjedzeniu, kiedy naczynia zabierały do domów, znienacka wyskakiwało się i ochlapywało je wodą - wspomina Andrzej Haniaczyk.<br><br>&lt;tit&gt;Nauka&lt;/&gt;<br><br>W tym czasie nauka na wsi była jeszcze prowadzona dość prymitywnymi metodami. - Jak chodziłem do szkoły, to już tabliczek do pisania nie było, a ja podstawówkę skończyłem przed wojną - opowiada dalej pan Andrzej - Ale mój tato jeszcze na nich pisał. Jak chodziłem do pierwszej klasy, to w domu zamiast papieru ojciec dał mi właśnie tabliczkę i rysik. To było wygodne, bo ręką można było na niej wszystko zmazać. Natomiast
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego