Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Akademia pana Kleksa
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1946
odkryć sekrety pana Kleksa. Dowiemy się
wreszcie, kim jest ten napuszony dziwak! Ha-ha-ha!

Naraz w otworze lufcika ukazała się blada, wykrzywiona twarz
pana Kleksa. Kiedy wpłynął do sali, był o połowę
mniejszy niż przedtem. Miał po prostu wzrost pięcioletniego
chłopca.

Alojzy widząc, że nie zdąży odczytać tajemniczych
chińskich tabliczek, zmiótł je jednym zamachem ręki
ze stołu na podłogę i począł je deptać z całych
sił obcasami, aż potłukł je i starł na drobny
proszek.

Nikt nie zdążył mu przeszkodzić w tym dziele zniszczenia.

- Zniszczyłeś moje sekrety, Alojzy - rzekł
pan Kleks głosem spokojnym, lecz surowym. - Wobec tego ja
zniszczę ciebie
odkryć sekrety pana Kleksa. Dowiemy się <br>wreszcie, kim jest ten napuszony dziwak! Ha-ha-ha!<br><br>Naraz w otworze lufcika ukazała się blada, wykrzywiona twarz <br>pana Kleksa. Kiedy wpłynął do sali, był o połowę <br>mniejszy niż przedtem. Miał po prostu wzrost pięcioletniego <br>chłopca.<br><br>Alojzy widząc, że nie zdąży odczytać tajemniczych <br>chińskich tabliczek, zmiótł je jednym zamachem ręki <br>ze stołu na podłogę i począł je deptać z całych <br>sił obcasami, aż potłukł je i starł na drobny <br>proszek.<br><br>Nikt nie zdążył mu przeszkodzić w tym dziele zniszczenia.<br><br>- Zniszczyłeś moje sekrety, Alojzy - rzekł <br>pan Kleks głosem spokojnym, lecz surowym. - Wobec tego ja <br>zniszczę ciebie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego