Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzejewski Jerzy
Tytuł: Popiół i diament
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1948
pochylić się, żeby go odczytać.
Przechodniu
Byłem kim jesteś
Będziesz kim jestem
Módlmy się za siebie nawzajem
Nazwiska na kamieniu nie było żadnego. Daty również. Stał wpatrzony w ten napis i już chciał odmówić "Ojcze nasz", gdy powstrzymał go odruch wstydu. Po chwili dalej poszedł pomiędzy grobami. Z czarnych blaszanych tabliczek odczytywał po drodze imiona i nazwiska, daty, krótkie objaśnienia, które w utartych, szablonowych zwrotach zamykały ostatecznie czyjeś nieznane istnienie. Cisza niezmienna trwała ponad tym wszystkim. Mała wiewiórka przemknęła bezszelestnie pomiędzy mogiłami i dopadłszy najbliższego drzewa chyżo się na nie wdrapała. Gdy mijał drzewo, przycupnięta wysoko, spoglądała z góry bystrymi ślepkami
pochylić się, żeby go odczytać.<br>Przechodniu <br>Byłem kim jesteś <br>Będziesz kim jestem<br>Módlmy się za siebie nawzajem<br>Nazwiska na kamieniu nie było żadnego. Daty również. Stał wpatrzony w ten napis i już chciał odmówić "Ojcze nasz", gdy powstrzymał go odruch wstydu. Po chwili dalej poszedł pomiędzy grobami. Z czarnych blaszanych tabliczek odczytywał po drodze imiona i nazwiska, daty, krótkie objaśnienia, które w utartych, szablonowych zwrotach zamykały ostatecznie czyjeś nieznane istnienie. Cisza niezmienna trwała ponad tym wszystkim. Mała wiewiórka przemknęła bezszelestnie pomiędzy mogiłami i dopadłszy najbliższego drzewa chyżo się na nie wdrapała. Gdy mijał drzewo, przycupnięta wysoko, spoglądała z góry bystrymi ślepkami
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego