Typ tekstu: Książka
Autor: Pinkwart Maciej
Tytuł: Dziewczyna z Ipanemy
Rok: 2003
Zanocowałem w hoteliku w Limanowej i nazajutrz potelepałem się odrapanym pekaesem do P. Po przeszło półgodzinnej jeździe wysiadłem pod kościołem i nie szukając na razie autorów listu, poszedłem poznać przyszłego bohatera reportażu. Jeszcze ciągle nie wiedziałem, co mu zarzucają.
Magazyn GS-u, położony na skraju wsi, był zamknięty, mimo że tabliczka na bramie wykazywała, że w tym właśnie czasie powinien jak najbardziej działać. Siadłem na przewróconych taczkach, poniewierających się pod płotem i zapaliłem papierosa. Pierwszego "haka" już miałem - lekceważenie klientów. A może ja chciałem kupić dwie tony superfosfatu? Potem przypomniałem sobie, że na superfosfat musiałbym mieć przydział.
Magazynier pojawił się po
Zanocowałem w hoteliku w Limanowej i nazajutrz potelepałem się odrapanym pekaesem do P. Po przeszło półgodzinnej jeździe wysiadłem pod kościołem i nie szukając na razie autorów listu, poszedłem poznać przyszłego bohatera reportażu. Jeszcze ciągle nie wiedziałem, co mu zarzucają.<br>Magazyn GS-u, położony na skraju wsi, był zamknięty, mimo że tabliczka na bramie wykazywała, że w tym właśnie czasie powinien jak najbardziej działać. Siadłem na przewróconych taczkach, poniewierających się pod płotem i zapaliłem papierosa. Pierwszego "haka" już miałem - lekceważenie klientów. A może ja chciałem kupić dwie tony superfosfatu? Potem przypomniałem sobie, że na superfosfat musiałbym mieć przydział.<br>Magazynier pojawił się po
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego