że zrozumieją także państwo". Tylko tyle. Godny, dumny, czasem dowcipny, ale nie pompatyczny. Żadnych wywiadów, wyśmiewał dziennikarzy, gdy prosili, żeby on, 34-latek, gadał coś ważnego o życiu.<br><br>A jednak media go sobie przywłaszczyły. W ostatnich dniach codziennie apelowano o krew. Codziennie wielkie oczy Pawłowskiego spoglądały na nas ze stron <orig>tabloidów</>.<br>Jak mówi prof. Wiesław W. Jędrzejczak z Oddziału Hematologii w Szpitalu przy ul. Banacha w Warszawie, kończy się stosunkowo krótki w naszej cywilizacji okres, gdy choroba i śmierć, a nawet urodziny odbywały się tylko w asyście fachowców: - Do niedawna żonę oddawało się do szpitala i odbierało z dzieckiem. Oddawało się