Typ tekstu: Książka
Autor: Pasławski Wiesław
Tytuł: 540 dni w armii
Rok wydania: 1999
Rok powstania: 2001
Wziąłem ubranie z szatni i poszedłem się przebrać w naszej sali. Fajnie było założyć na siebie swoje własne cywilne ciuchy. Ostatni raz miałem je na sobie wtedy gdy byłem na przepustce po przysiędze. Mimo tego, że upłynęło zaledwie kilka tygodni już tęskniłem za wyjazdem do domu... Ubrawszy się usiadłem na taborecie i czekałem na autobus. Kierowcy PKS byli dla nas żołnierzy bardzo uprzejmi i zatrzymywali się tuż przed bramą jednostki. Dzięki temu nie musiałem zasuwać dwa kilometry do najbliższego przystanku. Siedziałem na taborecie i co chwilę z niecierpliwością spoglądałem na zegarek. W pewnym momencie do sali wszedł sierżant Cichocki - szef naszej
Wziąłem ubranie z szatni i poszedłem się przebrać w naszej sali. Fajnie było założyć na siebie swoje własne cywilne ciuchy. Ostatni raz miałem je na sobie wtedy gdy byłem na przepustce po przysiędze. Mimo tego, że upłynęło zaledwie kilka tygodni już tęskniłem za wyjazdem do domu... Ubrawszy się usiadłem na taborecie i czekałem na autobus. Kierowcy PKS byli dla nas żołnierzy bardzo uprzejmi i zatrzymywali się tuż przed bramą jednostki. Dzięki temu nie musiałem zasuwać dwa kilometry do najbliższego przystanku. Siedziałem na taborecie i co chwilę z niecierpliwością spoglądałem na zegarek. W pewnym momencie do sali wszedł sierżant Cichocki - szef naszej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego