Typ tekstu: Książka
Autor: Pasławski Wiesław
Tytuł: 540 dni w armii
Rok wydania: 1999
Rok powstania: 2001
do izby mieszkalnej ze zgrozą spostrzegłem, że nasze łóżka - to znaczy moje i Ryśka są kompletnie rozwalone. Pościel walała się po podłodze a metalowe ramy zostały całkowicie rozłożone i powyginane tak, jakby ktoś po nich skakał. Nie składałem łóżek, zebrałem tylko leżące na ziemi koce i prześcieradła, położyłem je na taborecie i wyszedłem z izby. Po wejściu do sali wykładowej natychmiast usiadłem obok mojego kolegi z Bojęcina.
- Mamy problem - odezwałem się do niego szeptem. - Rozwalili nasze wozy. Pewnie ci dwaj z młodej jesieni donieśli o nas Siepietyńskiemu. Rysiek przestał notować i spojrzał na mnie uważnie.
- Naprawdę? - zdawał się niedowierzać. - Rozwalili nasze
do izby mieszkalnej ze zgrozą spostrzegłem, że nasze łóżka - to znaczy moje i Ryśka są kompletnie rozwalone. Pościel walała się po podłodze a metalowe ramy zostały całkowicie rozłożone i powyginane tak, jakby ktoś po nich skakał. Nie składałem łóżek, zebrałem tylko leżące na ziemi koce i prześcieradła, położyłem je na taborecie i wyszedłem z izby. Po wejściu do sali wykładowej natychmiast usiadłem obok mojego kolegi z Bojęcina. <br>- Mamy problem - odezwałem się do niego szeptem. - Rozwalili nasze wozy. Pewnie ci dwaj z młodej jesieni donieśli o nas Siepietyńskiemu. Rysiek przestał notować i spojrzał na mnie uważnie.<br>- Naprawdę? - zdawał się niedowierzać. - Rozwalili nasze
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego