Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Pamiętnik Literacki
Nr: 12
Miejsce wydania: Londyn
Rok: 1988
nie było tak "modne" (i gdyby nie to, że przekazujesz ten
aspekt jako artystka, "nieświadomie"), powiedziałbym że jest to
powieść "strukturalna" - jej "czas" jest synchroniczny, nie diachroniczny. Może dlatego uważam, że najlepsze są rozdziały dotyczące samej nocy. Może się mylę, ale wydaje mi się, że trzy ostatnie rozdziały są mniej tajemnicze, czy rozdzierające (czy mniej właśnie "realistyczne" - widzisz czego oczekuję od "realizmu"). Te trzy ostatnie rozdziały są w pewnym sensie "rozwiązaniem" mają dać czytelnikowi "klucz" do struktury psychiki Wandy. Ale czytelnik tę strukturę przeczuwał i może bardziej był zaangażowany zanim mu było dane "rozwiązanie". Z konkretnych wątpliwości moich: nie bardzo wierzę
nie było tak "modne" (i gdyby nie to, że przekazujesz ten<br>aspekt jako artystka, "nieświadomie"), powiedziałbym że jest to<br>powieść "strukturalna" - jej "czas" jest synchroniczny, nie diachroniczny. Może dlatego uważam, że najlepsze są rozdziały dotyczące samej nocy. Może się mylę, ale wydaje mi się, że trzy ostatnie rozdziały są mniej tajemnicze, czy rozdzierające (czy mniej właśnie "realistyczne" - widzisz czego oczekuję od "realizmu"). Te trzy ostatnie rozdziały są w pewnym sensie "rozwiązaniem" mają dać czytelnikowi "klucz" do struktury psychiki Wandy. Ale czytelnik tę strukturę przeczuwał i może bardziej był zaangażowany zanim mu było dane "rozwiązanie". Z konkretnych wątpliwości moich: nie bardzo wierzę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego