obserwuje każdy nasz krok. Zdecydowałem się czmychnąć po cichu, korzystając z nocnych ciemności. Uciekłem zaś dlatego, że po tym, co on zrobił dzisiejszej nocy, zdolny jest do tego, aby następnej mnie zamordować, a życie mi jeszcze miłe. Nie wiem, czego on chce ode mnie, jego postępowanie jest dla mnie równie tajemnicze, jak i dla was. Ale jedno wiem: muszę uciekać przed nim. Dlatego rezygnuję z rozwiązania zagadki i wracam do domu. Z tą dodatkową szachownicą nie okłamałem was, jedźcie tam, a przekonacie się, że mówiłem prawdę. Błagam was, nie dajcie poznać po sobie, że mnie już nie ma wśród was, bo