Typ tekstu: Książka
Autor: Nienacki Zbigniew
Tytuł: Księga strachów
Rok wydania: 1987
Rok powstania: 1967
się panu Kurylle, a także okłamałem Fryderyka. Zastanawia mnie jednak, że przenikliwość pani okazuje się zawodna wobec osoby Fryderyka.
- A cóż mu pan może zarzucić?
- Fryderyk, jak twierdzi, jest turystą, który w drodze do Jugosławii przyjechał , do Jasienia. Czy nie zastanawia pani, że ten turysta tak ochoczo zajął się sprawą tajemniczej szachownicy? Dla wyjaśnienia zagadki gotów był nieomal zrezygnować z podróży do Jugosławii, a przynajmniej znacznie tę podróż opóźnić.
- Nie widzę w tym nic podejrzanego. Chciał zabawić się w detektywa. Poza tym - zarumieniła się - pan zapomina, że mu się podobam.
Chrząknąłem ironicznie.
- Zdążyłem zauważyć, że to on się pani podoba. Bo
się panu Kurylle, a także okłamałem Fryderyka. Zastanawia mnie jednak, że przenikliwość pani okazuje się zawodna wobec osoby Fryderyka.<br>- A cóż mu pan może zarzucić?<br>- Fryderyk, jak twierdzi, jest turystą, który w drodze do Jugosławii przyjechał , do Jasienia. Czy nie zastanawia pani, że ten turysta tak ochoczo zajął się sprawą tajemniczej szachownicy? Dla wyjaśnienia zagadki gotów był nieomal zrezygnować z podróży do Jugosławii, a przynajmniej znacznie tę podróż opóźnić.<br>- Nie widzę w tym nic podejrzanego. Chciał zabawić się w detektywa. Poza tym - zarumieniła się - pan zapomina, że mu się podobam.<br>Chrząknąłem ironicznie.<br>- Zdążyłem zauważyć, że to on się pani podoba. Bo
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego