Tym razem nie musiał się spieszyć. Prof. Mmaa bowiem szedł tak wolno i tak blisko niego, że w tunelu pomiędzy Akademią i barem ,,Pod Stonogą" nie było nikogo, kto by nie pomyślał, że prof. Mmaa z nowo mianowanym prof. Durchfreudem jest w serdecznej przyjaźni.<br> <tit>ROZDZIAŁ SZÓSTYw którym mowa jest o tajemniczych właściwościach cyfry 4, o <orig>abdomenach</> wyskokowych, o tym, jak prof. Mmaa próbował przybrać pozycję wertykalną, oraz o świętojańskim robaczku jako narzędziu badań naukowych</><br><br> Zawieszony w górze wielki zegar biochemiczny, będący chlubą Akademii, jako że w ciągu wszystkich wieków jej egzystencji nie spóźnił się ani nie pospieszył ani razu, starzejąc się