Typ tekstu: Druki ulotne
Tytuł: reklamy kulturalne
Rok: 1997
mamy nawet do 180 cm, brunetki, blondynki, rude...(kusiła sprzedawczyni). Ja: - Ależ ja jestem zadowolony... Zaraz przyjadę odebrać. Czy dostanę fakturę VAT? Scenicznym szeptem przerwał mi współpracownik: - Zapytaj, jak się to-to dmucha! Ja: - Bardzo panią przepraszam, ale jak się to dmucha? Sex Shop: - Jak pan sobie życzy. To są tajlandzkie, trójfunkcyjne. Ja: - Przepraszam...? Sex Shop: - No, trzyotworowe... Ja: - Nie, nie! Ja miałem na myśli, jak się to nadmuchuje? Sex Shop: - A... no, normalnie, przez wentylek.
Wskoczyłem w samochód i po chwili znalazłem się w intymnie czerwonym wnętrzu z przyćmionymi lampami. Naprzeciw mnie za ladą stała siwa babuleńka przypominająca dobrą wróżkę
mamy nawet do 180 cm, brunetki, blondynki, rude...(kusiła sprzedawczyni). Ja: - Ależ ja jestem zadowolony... Zaraz przyjadę odebrać. Czy dostanę fakturę VAT? Scenicznym szeptem przerwał mi współpracownik: - Zapytaj, jak się to-to dmucha! Ja: - Bardzo panią przepraszam, ale jak się to dmucha? Sex Shop: - Jak pan sobie życzy. To są tajlandzkie, trójfunkcyjne. Ja: - Przepraszam...? Sex Shop: - No, trzyotworowe... Ja: - Nie, nie! Ja miałem na myśli, jak się to nadmuchuje? Sex Shop: - A... no, normalnie, przez wentylek.<br>Wskoczyłem w samochód i po chwili znalazłem się w intymnie czerwonym wnętrzu z przyćmionymi lampami. Naprzeciw mnie za ladą stała siwa babuleńka przypominająca dobrą wróżkę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego