przekonująco. Nie spałem całą noc - ciągnął spowiedź Siergiej - nazajutrz Sudiejkin pojawił się wieczorem i w towarzyskiej atmosferze, przy dobrym koniaku, w obłokach dymu dobrych cygar, ujawnił mi opracowany w najdrobniejszych szczegółach plan "zuchwałej ucieczki". Zapewnił przy tym, że strzały wtajemniczonych strażników nie będą celne.<br>Ja, Judasz, założyłem potem, jak wiesz, tajną drukarnię, wydawałem odezwy, które zawsze przedtem akceptował ten <orig>mierżawiec</>, posługiwałem się dostarczonymi przez niego czcionkami.<br>Po tej szczególnej spowiedzi rozwiały się w końcu bez śladu wszystkie złudzenia "Czarnego". Pozostało już tylko splunąć i rzucić zdrajcy prosto w twarz:<br>- Drań!<br>Degajew usłyszawszy to, zmienił ton, próbował zaprotestować i znów wzniecić wątpliwości