Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Przekrój
Nr: 37 (2934)
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 2001
Gdańsku. I po co? Po to, żeby po dwudziestu latach pracy szef z uśmiechem na twarzy powiedział mi: "Panu już dziękujemy"?
Iwona Rodziewicz



Dziennik "duszy"
Wiedemann (29)
25.08.01
Zakopane, nie widać gór, wygląda jak zwykłe brzydkie miasto gdzieś w Polsce. Wilgotność powietrza, wszyscy obwiniają o to wilgotność powietrza, tak czy owak gór nigdzie ani grama. Gdzie są góry?, pyta Joachim, i nie umiemy mu odpowiedzieć, bo nie pamiętamy już, gdzie one zwykle stały. Wysiadamy z autobusu i przesiadamy się na bus, jedziemy do Bukowiny, gór nadal brak, ale są czarne od dymu oscypki i przaśne odzywki naszych gospodarzy, atmosfera góralska trochę
Gdańsku. I po co? Po to, żeby po dwudziestu latach pracy szef z uśmiechem na twarzy powiedział mi: "Panu już dziękujemy&lt;/&gt;"?<br>&lt;au&gt;Iwona Rodziewicz&lt;/&gt;<br>&lt;gap&gt;&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="art"&gt;&lt;page nr=14&gt;<br>&lt;tit&gt;Dziennik "duszy"&lt;/&gt;<br>&lt;tit&gt;Wiedemann (29)&lt;/&gt;<br>&lt;tit1&gt;25.08.01&lt;/&gt;<br>Zakopane, nie widać gór, wygląda jak zwykłe brzydkie miasto gdzieś w Polsce. Wilgotność powietrza, wszyscy obwiniają o to wilgotność powietrza, tak czy owak gór nigdzie ani grama. Gdzie są góry?, pyta Joachim, i nie umiemy mu odpowiedzieć, bo nie pamiętamy już, gdzie one zwykle stały. Wysiadamy z autobusu i przesiadamy się na bus, jedziemy do Bukowiny, gór nadal brak, ale są czarne od dymu oscypki i przaśne odzywki naszych gospodarzy, atmosfera góralska trochę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego