Typ tekstu: Książka
Autor: Broszkiewicz Jerzy
Tytuł: Doktor Twardowski
Rok wydania: 1987
Rok powstania: 1978
trucizny, która mogła zabić.
Spokojne, rzeczowe zachowa nie Frankera wskazuje, że pacjentowi Twardowskiemu nic dziś nie grozi ze strony adiunkta.
Sprawa zapewne rozpłynie się w gładkich upomnieniach.
Co prawda twarz Twardowskiego przemienia się w maskę cierpiętnika, na którego walą się wszystkie grzechy świata, ale znamy się na tym, Eli zaś tak czy tak jest wszystko jedno.
Nie pytając o pozwolenie ordynatora, poczęstuje tego gogusia i uczonka , pierwszego fircyka polskiej szkoły historycznej szczególnym przysmakiem, dodatkowym kieliszkiem.
Słyszała o naukowej randze doktora - oglądała nawet swego czasu Twardowskiego w telewizji.
- I co z tego, do cholery? Dzisiejsze poczęstunki powinien sobie zapamiętać! - mruczy buszując w apteczce dyżurki
trucizny, która mogła zabić.<br>Spokojne, rzeczowe zachowa nie Frankera wskazuje, że pacjentowi Twardowskiemu nic dziś nie grozi ze strony adiunkta.<br>Sprawa zapewne rozpłynie się w gładkich upomnieniach.<br>Co prawda twarz Twardowskiego przemienia się w maskę cierpiętnika, na którego walą się wszystkie grzechy świata, ale znamy się na tym, Eli zaś tak czy tak jest wszystko jedno.<br>Nie pytając o pozwolenie ordynatora, poczęstuje tego gogusia i uczonka , pierwszego fircyka polskiej szkoły historycznej szczególnym przysmakiem, dodatkowym kieliszkiem.<br>Słyszała o naukowej randze doktora - oglądała nawet swego czasu Twardowskiego w telewizji.<br>- I co z tego, do cholery? Dzisiejsze poczęstunki powinien sobie zapamiętać! - mruczy buszując w apteczce dyżurki
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego