cukier na stole, dziecko drogie? Jeśli nie, to weź z kredensu.<br>Kto wszedł? Drzwi trzasnęły.<br>Dlaczego nic nie mówisz, dziecko. Jest ten cukier czy nie?<br>No, proszę panią - proszę się odezwać! <br><page nr=169> Marysiu. Czy ta pani wyszła? Słyszałaś?<br>Coś podobnego.<br>Wyobrażasz sobie? Ani do widzenia, ani całuj psa w nos...<br>A taka się grzeczna wydawała.<br>Jeszcze się okaże, że co ukradła. Z dziwką się jakąś zadaje, może się zmówiły.<br>Do Karola trzeba zadzwonić.<br>Herbatę rozlałem, jaki to człowiek nieporadny. Nie wiem, gdzie szmata jakaś. Żeby tylko czego nie ukradł a, gdzie ten mój portfel, tam cała renta, i moja, i twoja. Za co