Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 12(32)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
charakter.
Kiedyś Irena chodziła do cerkwi prawosławnej na Pradze w każdą niedzielę, teraz bywa tam rzadko. Ale to nie znaczy, że nie ma Boga w jej życiu.
- Czuję, że jest i dlatego staram się żyć zgodnie z Jego przykazaniami, choć nie zawsze się to udaje - mówi. - Ale Bóg jest wciąż taki sam. Jest w moim życiu, chociaż nie widzę Go w otoczeniu. Widzę za to tyle zbrodni, złych ludzi, oszustów i podłości. Kiedy chcę zobaczyć Boga, jadę do Grecji. Tam wiara jest bardzo silna, bardzo mocno zakorzeniona. Związana z rodziną, a tradycje rodzinne są w Grecji do tej pory starannie kultywowane. W
charakter. <br>Kiedyś Irena chodziła do cerkwi prawosławnej na Pradze w każdą niedzielę, teraz bywa tam rzadko. Ale to nie znaczy, że nie ma Boga w jej życiu. <br> - Czuję, że jest i dlatego staram się żyć zgodnie z Jego przykazaniami, choć nie zawsze się to udaje - mówi. - Ale Bóg jest wciąż taki sam. Jest w moim życiu, chociaż nie widzę Go w otoczeniu. Widzę za to tyle zbrodni, złych ludzi, oszustów i podłości. Kiedy chcę zobaczyć Boga, jadę do Grecji. Tam wiara jest bardzo silna, bardzo mocno zakorzeniona. Związana z rodziną, a tradycje rodzinne są w Grecji do tej pory starannie kultywowane. W
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego