spraw zagranicznych, że jemu nic nie powiedzieli.<br>Pomocnik sekretarza stanu zbladł, ale ręce mu ani trochę nie drżały. I kiedy miał włożyć zaproszenie do białych królów, nagle zaczął kasłać. Niby, że nie może znaleźć chustki do nosa, zaczął szukać w kieszeniach. I tak zręcznie wyjął z kieszeni razem z chustką takie same arkusze, a tamte schował, że zauważyć mogli tylko ci, którzy o wszystkim wiedzieli.<br>- Przepraszam waszą królewską mość - powiedział pokornie - ale w moim gabinecie jest wybita szyba i tak się zaziębiłem.<br>- O, nie szkodzi - powiedział Maciuś - nawet to moja wina, bo tę szybę ja wybiłem, kiedy bawiliśmy się kulami śniegowymi.<br>Ale