wszystkie te przesadzone gesty, puste oczy, zastygłe miny.</><br><who6>ZK: - Panie Tomaszu, zdecydujmy się w takim razie na ten wspólny samobójczy krok. Trzymając się za ręce, rzućmy się w przepaść, ośmielając się zastanowić, co ten film reprezentuje z punktu widzenia sztuki kina.</><br><who5>TR: - Wszyscy mieliśmy nadzieję, że "Pan Tadeusz" stanie się takim samym sukcesem Andrzeja Wajdy, jakim przed laty okazało się "Wesele". Czy tak jest?</><br><who6>ZK: - Nie. Uważam, że ten film jest nieudany. To, co pan powiedział, że komparsi, drugie tło, niepokoi w tym filmie, jest prawdą, która dostarczyła zbyt łatwego triumfu. Widownia oglądająca przez trzy godziny ten film jak mszę, nie usiłując