Typ tekstu: Książka
Autor: Broszkiewicz Jerzy
Tytuł: Doktor Twardowski
Rok wydania: 1987
Rok powstania: 1978
i samodzielności jest tylko chwytem.
Gdyby robił habilitację pod moim okiem, znów zaczęliby gadać, że więcej w tym wszystkim mojej pomocy niż jego talentu.
Natomiast jeśli ty, mądry i wielowiedzący kulasie, mu pomożesz, nikt nie pomyśli, że to Rokity mądrość i wiedza.
Zaczną wreszcie chwalić wyzwolony z mojej słoniowatej opieki talent Twardowskiego. Rozumiesz? - Rozumiem.
- A co dalej, mój Jeremi?
- Chyba pora na strzemiennego - stwierdzam - mój Franciszku. - Jeszcze nie! - podnosi palec. - Sprawa ostatnia, ale ważna.
- Słucham, panie Materna.
- Otóż, zauważyłeś, nasz wspólny przyjaci el choruje na nieustającą radość życia.
Wierzy w świat, cieszy go rozpusta, uszczęśliwia miłość.
Silny jest, a zarazem wrażliwy
i samodzielności jest tylko chwytem.<br>Gdyby robił habilitację pod moim okiem, znów zaczęliby gadać, że więcej w tym wszystkim mojej pomocy niż jego talentu.<br>Natomiast jeśli ty, mądry i wielowiedzący kulasie, mu pomożesz, nikt nie pomyśli, że to Rokity mądrość i wiedza.<br>Zaczną wreszcie chwalić wyzwolony z mojej słoniowatej opieki talent Twardowskiego. Rozumiesz? - Rozumiem.<br>- A co dalej, mój Jeremi?<br>- Chyba pora na strzemiennego - stwierdzam - mój Franciszku. - Jeszcze nie! - podnosi palec. - Sprawa ostatnia, ale ważna.<br>- Słucham, panie Materna.<br>- Otóż, zauważyłeś, nasz wspólny przyjaci el choruje na nieustającą radość życia.<br>Wierzy w świat, cieszy go rozpusta, uszczęśliwia miłość.<br>Silny jest, a zarazem wrażliwy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego