niewolników pozbawionych wszelkich praw.<br>Potem wszyscy wystąpili przeciwko Massudowi i jego politycznemu mistrzowi, Rabbaniemu, który choć miał panować tylko cztery miesiące, przedłużał swe rządy w nieskończoność: "Złożę urząd, gdy tylko w stolicy i całym kraju ucichnie wojna" - powtarzał cichym, spokojnym głosem dobrotliwego kaznodziei, a jego wrogowie, mając w pamięci wojskowe talenty i siłę Massuda, słyszeli w tych słowach zapowiedź wojny wiecznej.<br>"Nie będzie pokoju ani w Kabulu, ani w kraju, dopóki Rabbani nie odda władzy" - zapowiedział Hekmatiar.<br>Szyici Hazarowie, których Rabbani wyrzucił z rządu nazajutrz po tym, jak wyszarpał w końcu władzę Modżaddidiemu, zaatakowali wojska Massuda. Przeciwko nim wystąpiły natychmiast pasztuńskie