niską rentę; na uczelnię, że nie przyjęła córki na studia; na sąsiada, że posadził drzewo na granicy działki, a poza tym ma nowego mercedesa. Ja pytam: ukradł go? Ukraść nie ukradł, bo prowadzi jakąś hurtownię, ale mnie nie stać nawet na nowego poloneza. Jeżdżę starym, kupionym jeszcze za Peerelu, na talon. Mówię: to może byś też pohandlował, mogę ci to załatwić. Pohandlować? Iiiii tam! Niech mi raczej poseł załatwi wyższą rentę. Nie trafia do nich, że aby dostać, trzeba wpierw dać coś z siebie.</><br>Długo rozmawiamy o tym, dlaczego działalność Amwaya w Polsce wywołuje tak wielkie emocje i wzbudziła nawet sprzeciw