Typ tekstu: Książka
Autor: Żurakowska Zofia
Tytuł: Jutro niedziela
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1928
przez zaciśnięte zęby. - Ci wszyscy twoi literaci, malarze, wielcy ludzie? Jak mogli dopuścić do tego?
- Toteż zrobiła się okropna awantura i w tej komisji, i w rządzie, i w sejmie - powiedziała Gabi zmęczonym głosem. - Ale nas już to wszystko nic nie obchodziło, bo mamusia umarła.
Hubert spacerował teraz po kuchni tam i z powrotem, do głębi duszy wzburzony. Nikczemność tej całej sprawy naruszyła równowagę jego serca. I musiał wysłuchać do końca:
Że potem ojciec już nie chciał nikogo widzieć ani o niczym słyszeć, odrzucił nagrodę, zabrał Gabrielę i przyjechali aż tu, do tego domku, który należał do nich. I zdawało się, że już ojciec
przez zaciśnięte zęby. - Ci wszyscy twoi literaci, malarze, wielcy ludzie? Jak mogli dopuścić do tego?<br>- Toteż zrobiła się okropna awantura i w tej komisji, i w rządzie, i w sejmie - powiedziała Gabi zmęczonym głosem. - Ale nas już to wszystko nic nie obchodziło, bo mamusia umarła. <br>Hubert spacerował teraz po kuchni tam i z powrotem, do głębi duszy wzburzony. Nikczemność tej całej sprawy naruszyła równowagę jego serca. I musiał wysłuchać do końca: <br>Że potem ojciec już nie chciał nikogo widzieć ani o niczym słyszeć, odrzucił nagrodę, zabrał Gabrielę i przyjechali aż tu, do tego domku, który należał do nich. I zdawało się, że już ojciec
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego