parafii?<br>Ile dni spędził w mule?<br><br>Garnitur napuchł<br>i wygląda jak z watoliny.<br>Wodorosty wtargnęły w zgięcia<br>ramion i kolan.<br>Oczy i usta<br>wyglądają bardziej na rybie<br>niż ludzkie.<br><br>Za to żywi<br>wciąż są<br>w świetnej formie.<br><br>Panienka w czepku<br>uśmiecha się figlarnie,<br>marynarz-atleta<br>pręży boski tors,<br>dwóch chłopców<br>targa się za włosy,<br>a przed nimi staruszka<br>szuka w torebce -<br>czego? - zapomniała.<br><br>Zapewne to,<br>co ich otacza,<br>jest bardziej<br>godne uwiecznienia.<br>Ach, to surowe niebo,<br>to miasto,<br>tyle linii, kątów, perspektyw!<br><br>Ale jemu,<br>nie wiedzieć czemu,<br>bliższy jest pot i śluz,<br>marsze kiszek,<br>niemrawe pochody myśli.<br><br>Zaraz zapadnie noc,<br>przyjedzie policja