Typ tekstu: Książka
Autor: Siwicka Dorota, Bieńczyk Marek, Nawarecki Aleksander
Tytuł: Szybko i szybciej
Rok: 1996
Autor: Siwicka Dorota, Bieńczyk Marek, Nawarecki Aleksander
Tytuł: Szybko i szybciej
Rok: 1996
wkrótce:
Ich wynalazkiem była też kurtka skórzana, nic więc dziwnego, iż zwano ich Skórkowymi. Dunin Karwicki zwrócił uwagę na "szerokie rajtuzy skórzane" i "kaszkiecik skórzany z daszkiem". Upodobanie do skóry potwierdza też Jan Duklan Ochocki opisując
Lecz w nie mniejszym stopniu zafrapowało go bujne owłosienie:
Dzikość zarośniętych twarzy wzmacniały fryzury targane wiatrem. Styl tego wizerunku miał się ukazać w całej pełni dopiero w pędzie. Świetnie uchwycił to Dzierzkowski podziwiając "dziwaczne suknie" migocące w szalonej galopadzie:
Nieprzypadkowo opublikowano ten obrazek w "Dzienniku Mód Paryskich" (1842), pomimo iż bałagulski fason drastycznie zrywał z kanonem "światowej" elegancji. Tę skłonność do przekraczania miar, nawet w
Ich wynalazkiem była też kurtka skórzana, nic więc dziwnego, iż zwano ich Skórkowymi. Dunin Karwicki zwrócił uwagę na "szerokie rajtuzy skórzane" i "kaszkiecik skórzany z daszkiem". Upodobanie do skóry potwierdza też Jan Duklan Ochocki opisując
Lecz w nie mniejszym stopniu zafrapowało go bujne owłosienie:
Dzikość zarośniętych twarzy wzmacniały fryzury targane wiatrem. Styl tego wizerunku miał się ukazać w całej pełni dopiero w pędzie. Świetnie uchwycił to Dzierzkowski podziwiając "dziwaczne suknie" migocące w szalonej galopadzie:
Nieprzypadkowo opublikowano ten obrazek w "Dzienniku Mód Paryskich" (1842), pomimo iż bałagulski fason drastycznie zrywał z kanonem "światowej" elegancji. Tę skłonność do przekraczania miar, nawet w
wkrótce:<br><gap><br>Ich wynalazkiem była też kurtka skórzana, nic więc dziwnego, iż zwano ich Skórkowymi. Dunin Karwicki zwrócił uwagę na "szerokie rajtuzy skórzane" i "kaszkiecik skórzany z daszkiem". Upodobanie do skóry potwierdza też Jan Duklan Ochocki opisując<br><gap><br>Lecz w nie mniejszym stopniu zafrapowało go bujne owłosienie:<br><gap><br>Dzikość zarośniętych twarzy wzmacniały fryzury targane wiatrem. Styl tego wizerunku miał się ukazać w całej pełni dopiero w pędzie. Świetnie uchwycił to Dzierzkowski podziwiając "dziwaczne suknie" migocące w szalonej galopadzie:<br><gap><br>Nieprzypadkowo opublikowano ten obrazek w "Dzienniku Mód Paryskich" (1842), pomimo iż bałagulski fason drastycznie zrywał z kanonem "światowej" elegancji. Tę skłonność do przekraczania miar, nawet w
