Typ tekstu: Książka
Autor: Rudnicka Halina
Tytuł: Uczniowie Spartakusa
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1951
przecząco machnął ręką.
- Już się nasmarowałem, zabierz.
- Cudowna oliwa, bierz! - zawołał błagalnie Efebus.
- Nie plącz się tu, nie wolno! - krzyknął ostro helladonik.
Efebus cofnął się między widzów i oto ze zgrozą ujrzał, że Kalias cudowną, zieloną oliwę wręczył swemu przeciwnikowi, który go widocznie poprosił o to, a sam beztrosko zaczął tarzać się w piasku. To samo robili inni zawodnicy. Natarte piaskiem ciała nie wyślizgują się z rąk przy uchwycie, są szorstkie, dobre przy zapasach. Na dany znak chłopcy ustawili się parami. Kalias chwycił za barki swego przeciwnika. Rozpoczęło się mocowanie. Efebus z rozpaczą patrzył na zmaganie się Kaliasa. Jego przeciwnik był
przecząco machnął ręką.<br>- Już się nasmarowałem, zabierz.<br>- Cudowna oliwa, bierz! - zawołał błagalnie Efebus.<br>- Nie plącz się tu, nie wolno! - krzyknął ostro helladonik.<br>Efebus cofnął się między widzów i oto ze zgrozą ujrzał, że Kalias cudowną, zieloną oliwę wręczył swemu przeciwnikowi, który go widocznie poprosił o to, a sam beztrosko zaczął tarzać się w piasku. To samo robili inni zawodnicy. Natarte piaskiem ciała nie wyślizgują się z rąk przy uchwycie, są szorstkie, dobre przy zapasach. Na dany znak chłopcy ustawili się parami. Kalias chwycił za barki swego przeciwnika. Rozpoczęło się mocowanie. Efebus z rozpaczą patrzył na zmaganie się Kaliasa. Jego przeciwnik był
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego