Typ tekstu: Książka
Autor: Górska Halina
Tytuł: Druga brama
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1935
fujarce pastuszka,
wazonika, który pozostał jeszcze z Woli.

Ale Felek zawołał:

- Nie! Nie! Przecież się nie zmieści! Nie trzeba
jej tak ściskać!

Wziął duży słój po kiszonych ogórkach, nalał
do niego wody, postawił go na stole i rozłożył w nim
gałęzie tarniny jak srebrzyste wachlarze.

I od tej tarniny, i tataraku, i świątecznie wyszorowanej
podłogi, i zapachu świeżo upieczonej bułki, i od
słońca, którego było tego dnia tak dużo, że
nawet do mieszkania zaglądało, i od Felkowych żartów
zrobiło się naraz wszystkim tak strasznie wesoło, że
izba aż się trzęsła od śmiechu. Felek grał
naprzód na tataraku, potem na grzebieniu, a
fujarce pastuszka, <br>wazonika, który pozostał jeszcze z Woli. <br><br>Ale Felek zawołał: <br><br>- Nie! Nie! Przecież się nie zmieści! Nie trzeba <br>jej tak ściskać! <br><br>Wziął duży słój po kiszonych ogórkach, nalał <br>do niego wody, postawił go na stole i rozłożył w nim <br>gałęzie tarniny jak srebrzyste wachlarze. <br><br>I od tej tarniny, i tataraku, i świątecznie wyszorowanej <br>podłogi, i zapachu świeżo upieczonej bułki, i od <br>słońca, którego było tego dnia tak dużo, że <br>nawet do mieszkania zaglądało, i od Felkowych żartów <br>zrobiło się naraz wszystkim tak strasznie wesoło, że <br>izba aż się trzęsła od śmiechu. Felek grał <br>naprzód na tataraku, potem na grzebieniu, a
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego