Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzej Czcibor-Piotrowski
Tytuł: Cud w Esfahanie
Rok: 2001
coś podobnego się powtórzy, zostaną skreślone z listy uczennic tego znanego lwowskiego zakładu naukowego: gimnazjum Zofii Strzałkowskiej przy ulicy Zielonej pod numerem dwudziestym drugim...
i usłyszałam cichy śmiech tatka, który spytał konspiracyjnym szeptem:
- Ja też jestem porucznikiem rezerwy, czy więc?...
i teraz śmiali się oboje, i usłyszałem tupot nagich stóp, tatuś ścigał mamę do sąsiedniego pokoju, mama biegała wokół stołu, a on nie dał za wygraną, dopóki nie spadły z niej spodnie od piżamy...
"Mnie coś takiego się nie zdarzy - przemknęło mi, rozbawionej tym wspomnieniem, przez myśl - bo po prostu nie będę miała majtek pod spódnicą..."
a po kolacji Hermie wcale
coś podobnego się powtórzy, zostaną skreślone z listy uczennic tego znanego lwowskiego zakładu naukowego: gimnazjum Zofii Strzałkowskiej przy ulicy Zielonej pod numerem dwudziestym drugim...<br>i usłyszałam cichy śmiech tatka, który spytał konspiracyjnym szeptem:<br>- Ja też jestem porucznikiem rezerwy, czy więc?...<br>i teraz śmiali się oboje, i usłyszałem tupot nagich stóp, tatuś ścigał mamę do sąsiedniego pokoju, mama biegała wokół stołu, a on nie dał za wygraną, dopóki nie spadły z niej spodnie od piżamy...<br>"Mnie coś takiego się nie zdarzy - przemknęło mi, rozbawionej tym wspomnieniem, przez myśl - bo po prostu nie będę miała majtek pod spódnicą..."<br>a po kolacji Hermie wcale
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego