Typ tekstu: Książka
Autor: Krzysztoń Jerzy
Tytuł: Obłęd
Rok: 1983
i trwał skamieniały.
- Niech pan nie bluźni... - szepnął po chwili.
- Tak. Niech pan nie bluźni...
- A cóż ja złego powiedziałem, doprawdy?
- Porucznik przeszył mnie szyderczym spojrzeniem.
- Obóz jeńców! - zawołał.
- Wie pan, co to był obóz jeńców?...
Tam się tworzyło, rozumie pan?
Myśl narodową, strategię, ekonomię, politykę, koncepcje, literaturę, sztukę, teatr, technikę i wynalazki...
Tam się wiedzę zdobywało, matematykę, fizykę, historię, języki...
Tam były szachy!
Tam człowiek miał szansę...
Tam każdy ruszał mózgiem, żeby nie dać się zjeść w misce grochu...
Tam były ucieczki, podkopy...
Oflag to było życie!
Rozumie pan?
Życie!... A tu... - zamilkł, lecz dygotał, aż mu zęby szczękały.
- A
i trwał skamieniały.<br>- Niech pan nie bluźni... - szepnął po chwili.<br>- Tak. Niech pan nie bluźni...<br>- A cóż ja złego powiedziałem, doprawdy?<br>- Porucznik przeszył mnie szyderczym spojrzeniem.<br>- Obóz jeńców! - zawołał.<br>- Wie pan, co to był obóz jeńców?...<br>Tam się tworzyło, rozumie pan?<br>Myśl narodową, strategię, ekonomię, politykę, koncepcje, literaturę, sztukę, teatr, technikę i wynalazki...<br>Tam się wiedzę zdobywało, matematykę, fizykę, historię, języki...<br>Tam były szachy!<br>Tam człowiek miał szansę...<br>Tam każdy ruszał mózgiem, żeby nie dać się zjeść w misce grochu...<br>Tam były ucieczki, podkopy...<br>Oflag to było życie!<br>Rozumie pan?<br>Życie!... A tu... - zamilkł, lecz dygotał, aż mu zęby szczękały.<br>- A
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego