Typ tekstu: Książka
Autor: Kuncewiczowa Maria
Tytuł: Cudzoziemka
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1936
Wiesz przecież, co to dla mnie za tragedia była zawsze: koncert Brahmsa. Że nie mogłam ja jego wygrać. Z powodu braku techniki - twierdziłam. - Roześmiała się burzliwie. - Bezduszna, ciemna istota! Teraz dopiero pojęłam, jaki brak był tu najważniejszy. Żebym tej okropnej pustki w sercu nie nosiła, znalazłaby się i do zdobycia techniki... energia! A ty? pięknie śpiewasz. Głos, szkoła, styl bez zarzutu. Jednak czegoś brakuje w tym śpiewie. Czy nie piszą o tobie krytycy "śpiewaczka kulturalna" zamiast "zachwycająca śpiewaczka"?
Marta wstała porywczo; usta jej zsiniały jak u Adama w chwilach wielkiego wzburzenia.
- Za późno, mamo, na te odkrycia, za późno! Paweł mnie
Wiesz przecież, co to dla mnie za tragedia była zawsze: koncert Brahmsa. Że nie mogłam ja jego wygrać. Z powodu braku techniki - twierdziłam. - Roześmiała się burzliwie. - Bezduszna, ciemna istota! Teraz dopiero pojęłam, jaki brak był tu najważniejszy. Żebym tej okropnej pustki w sercu nie nosiła, znalazłaby się i do zdobycia techniki... energia! A ty? pięknie śpiewasz. Głos, szkoła, styl bez zarzutu. Jednak czegoś brakuje w tym śpiewie. Czy nie piszą o tobie krytycy "śpiewaczka kulturalna" zamiast "zachwycająca śpiewaczka"?<br>Marta wstała porywczo; usta jej zsiniały jak u Adama w chwilach wielkiego wzburzenia.<br>- Za późno, mamo, na te odkrycia, za późno! Paweł mnie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego