Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Opowiadania drastyczne
Rok powstania: 1968
Sekretarka, która w tym czasie powinna pełnić dyżur, była nieobecna.
Pozwoliłem sobie wobec tego na rzecz niezbyt może właściwą i sam zabrałem się do szperania w szafie zawierającej kartoteki chorych. Szukałem na literę "S" i nagle, ku memu nieopisanemu zdumieniu, wpadła mi w ręce teczka z napisem "Sotela Witold", Otworzyłem teczkę i zacząłem czytać. Przyznaję, że z trudem mogłem opanować wzburzenie. Poznałem drobne, kaligraficzne pismo Adlera. To on pisał o mnie:
"Polak z Warszawy. Urodzony w roku 1909. Z wykształcenia matematyk, Rzekomo ukończone studia medyczne we Fryburgu. Cierpi na schizofrenię urojeniową... Podaje się za kierownika warszawskiej kliniki psychiatrycznej, za profesora uniwersytetu
Sekretarka, która w tym czasie powinna pełnić dyżur, była nieobecna.<br>Pozwoliłem sobie wobec tego na rzecz niezbyt może właściwą i sam zabrałem się do szperania w szafie zawierającej kartoteki chorych. Szukałem na literę "S" i nagle, ku memu nieopisanemu zdumieniu, wpadła mi w ręce teczka z napisem "Sotela Witold", Otworzyłem teczkę i zacząłem czytać. Przyznaję, że z trudem mogłem opanować wzburzenie. Poznałem drobne, kaligraficzne pismo Adlera. To on pisał o mnie:<br>"Polak z Warszawy. Urodzony w roku 1909. Z wykształcenia matematyk, Rzekomo ukończone studia medyczne we Fryburgu. Cierpi na schizofrenię urojeniową... Podaje się za kierownika warszawskiej kliniki psychiatrycznej, za profesora uniwersytetu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego