Typ tekstu: Prasa
Autor: Łotysz Stanisław
Tytuł: Brukowiec Ochlański
Miejsce wydania: Ochla
Rok: 2003
przenosić się sami do tej Europy, czyli Zielonej Góry, parę razy dziennie rzeczywiście błyskawicznie. Z prędkością znacznie przekraczającą dopuszczalną.
Jeszcze parę miesięcy temu, kiedy asfalt, ułożony z takim mozołem podczas Etapu I Asfaltyzacji, kończył się tuż za zakrętem ulicy Zielonogórskiej, kierowcy przeważnie zwalniali by wpadłszy na bruk nie połamać sobie tego i owego. Teraz, jako, że asfaltowy dywanik snuje się radośnie w kierunku Jeleniowa na jakichś 200 metrach, a jadąc w stronę Świdnicy to już w ogóle nie trzeba się kalać jazdą po bruku, kierowcy nawet nie próbują zwalniać wjeżdżając do Ochli. Oczywiście nikt nie zwraca uwagi na to, że na całym odcinku
przenosić się sami do tej Europy, czyli Zielonej Góry, parę razy dziennie rzeczywiście błyskawicznie. Z prędkością znacznie przekraczającą dopuszczalną.<br>Jeszcze parę miesięcy temu, kiedy asfalt, ułożony z takim mozołem podczas Etapu I&lt;orig&gt; Asfaltyzacji&lt;/&gt;, kończył się tuż za zakrętem ulicy Zielonogórskiej, kierowcy przeważnie zwalniali by wpadłszy na bruk nie połamać sobie tego i owego. Teraz, jako, że asfaltowy dywanik snuje się radośnie w kierunku Jeleniowa na jakichś 200 metrach, a jadąc w stronę Świdnicy to już w ogóle nie trzeba się kalać jazdą po bruku, kierowcy nawet nie próbują zwalniać wjeżdżając do Ochli. Oczywiście nikt nie zwraca uwagi na to, że na całym odcinku
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego