dla wyraźnie wybranego, tego, "który romantyczność wprowadził na scenę". Tak oceniano Porte-Saint-Martin. A obawy nie tylko o to, czy zechcą dramat wystawić, lecz i o zapłatę, miały wówczas całkiem realne podstawy.<br>Z francuskiego dramatu Słowackiego pozostało tylko siedem małych kartek, fragmenty dwóch aktów. Juliusz Kleiner sugerował, że Słowacki tekst ukończył: oddał go bowiem do poprawek znajomemu Francuzowi. Niezależnie od tego czy skończył dzieło, czy je zarzucił, łatwo się domyśleć, dlaczego brak śladów starań o wystawienie dramatu. Nie miał na nie czasu (i może, pospiesznie wyjeżdżając, tekst zostawił u korygującego Francuza?), bo w końcu grudnia wyjechał z Francji.<br>Akcja obu