z podziwem. - Dobrze jeszcze, że jak powiadasz, nie był wypatroszony, bo po prostu trudno byłoby uwierzyć...<br>- To był mój sześćdziesiąty dziewiąty dzik - westchnął pan Mikołaj.<br>- Spudłowałeś sześćdziesiąt dziewięć dzików, czy wszystkie z sań uciekły? - spytał znów niepoprawny sceptyk." </><br><br><br><br><q>"Na przykład taki doktor B. ... miał psa-tytana, niemieckiego wyżła, o piekielnym temperamencie. ...dr B. bardzo był ze swego pieska dumny, bowiem Bull miał rodowód na trzydzieści sześć pokoleń, wypisany na czerpanym papierze, z pieczęciami i poświadczeniami, a poza tym rzekomo ukończył psi uniwersytet w Hamburgu...<br>- Jest posłuszny i świetnie ułożony - zapewniał nas dr B. - Ma górny wiatr, stójkę jak mur i nie