Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzejewski Jerzy
Tytuł: Popiół i diament
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1948
rozjaśnione światłem, które świeciło w głębi domu, w którymś z dalszych pokojów. W willi tej kwaterowali od paru tygodni rosyjscy oficerowie. W ciszy, jaka dokoła trwała, bardzo wyraźnie słychać było ich głosy. Chwilami wydawały się nie dalsze niż na wyciągnięcie ramienia. Obce, śpiewne słowa. Głośny śmiech. Pobrzękiwanie bałałajki. Świeży, czysty tenor zanucił naraz tęskną melodię.
W pewnym momencie jeden z Rosjan ukazał się w oświetlonych drzwiach. Wolno przeszedł przez pokój i stanął w otwartym oknie. Andrzej odruchowo się cofnął w głąb łazienki. Tamten plecami się oparłszy o framugę, zapatrzył się w noc, która bezgłośnie oddychała ciszą i spokojem. Wyglądał na młodego
rozjaśnione światłem, które świeciło w głębi domu, w którymś z dalszych pokojów. W willi tej kwaterowali od paru tygodni rosyjscy oficerowie. W ciszy, jaka dokoła trwała, bardzo wyraźnie słychać było ich głosy. Chwilami wydawały się nie dalsze niż na wyciągnięcie ramienia. Obce, śpiewne słowa. Głośny śmiech. Pobrzękiwanie bałałajki. Świeży, czysty tenor zanucił naraz tęskną melodię.<br>W pewnym momencie jeden z Rosjan ukazał się w oświetlonych drzwiach. Wolno przeszedł przez pokój i stanął w otwartym oknie. Andrzej odruchowo się cofnął w głąb łazienki. Tamten plecami się oparłszy o framugę, zapatrzył się w noc, która bezgłośnie oddychała ciszą i spokojem. Wyglądał na młodego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego