Typ tekstu: Książka
Autor: Bratny Roman
Tytuł: Kolumbowie - rocznik 20
Rok wydania: 1984
Rok powstania: 1957
wrogów? A kto ją uprawia, co? My? A oni, a Rosjanie? Dlaczego teraz zostawiają nas sam na sam z Niemcami? Zygmunt atakował słabnącego 0la.
-- Ale powinno być Powstańcze Porozumienie Demokratyczne - bredził Olo, gorączkowo szukając w pamięci słów Bogorii. - Gdzie ta cholera jest? Miał tu być - narzekał na niego głośno.
- Jaka teoria dwóch wrogów? - Jerzy chyba był najtrzeźwiejszy. Patrzył na Zygmunta zmrużonymi oczyma. - Rokossowski nie będzie się pchał do miasta mając linię frontu wyciągniętą na pięćset kilometrów, przypomnij sobie, kiedy ci to mówiłem - blagował.
Olo opuścił Zygmunta i trzyma teraz za szyję Kolumba.
- Machabeusz, czego się złościsz, synku, ale obciach z tym
wrogów? A kto ją uprawia, co? My? A oni, a Rosjanie? Dlaczego teraz zostawiają nas sam na sam z Niemcami? Zygmunt atakował słabnącego 0la.<br>-- Ale powinno być Powstańcze Porozumienie Demokratyczne - bredził Olo, gorączkowo szukając w pamięci słów Bogorii. - Gdzie ta cholera jest? Miał tu być - narzekał na niego głośno.<br>- Jaka teoria dwóch wrogów? - Jerzy chyba był najtrzeźwiejszy. Patrzył na Zygmunta zmrużonymi oczyma. - Rokossowski nie będzie się pchał do miasta mając linię frontu wyciągniętą na pięćset kilometrów, przypomnij sobie, kiedy ci to mówiłem - blagował.<br>Olo opuścił Zygmunta i trzyma teraz za szyję Kolumba.<br>- Machabeusz, czego się złościsz, synku, ale obciach z tym
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego