Typ tekstu: Książka
Autor: Mariusz Cieślik
Tytuł: Śmieszni kochankowie
Rok: 2004
umawiała. Pije teraz w jakiejś knajpie, a ja będę siedział jak ostatnia pizda pod drzwiami. Ale sam jestem sobie winien, z jednej strony, że tych kluczy zapomniałem, no, ale z drugiej strony, to to jest gruba przesada. Żeby tak co drugi dzień łazić po knajpach. Trochę mnie to wkurza, że teraz wszystkie laski zachowują się jak faceci. No, oczywiście dopóki nie mają dziecka, bo wtedy to też dostają szaleju, tylko w drugą stronę. Mnie to jakoś trudno zrozumieć, ja jestem staroświecki, to znaczy, że według moich wyobrażeń na temat tradycyjnych ról społecznych, kobieta nie powinna się upijać, zaczepiać faceta na ulicy
umawiała. Pije teraz w jakiejś knajpie, a ja będę siedział jak ostatnia pizda pod drzwiami. Ale sam jestem sobie winien, z jednej strony, że tych kluczy zapomniałem, no, ale z drugiej strony, to to jest gruba przesada. Żeby tak co drugi dzień łazić po knajpach. Trochę mnie to wkurza, że teraz wszystkie laski zachowują się jak faceci. No, oczywiście dopóki nie mają dziecka, bo wtedy to też dostają szaleju, tylko w drugą stronę. Mnie to jakoś trudno zrozumieć, ja jestem staroświecki, to znaczy, że według moich wyobrażeń na temat tradycyjnych ról społecznych, kobieta nie powinna się upijać, zaczepiać faceta na ulicy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego