Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Wprost
Nr: 12.05
Miejsce wydania: Poznań
Rok: 1999
karateków, którego członkowie zostali potem oskarżeni o udział w napadach rabunkowych. Wybrano dom Wiesława P., gdyż ten nie krył się z bogactwem. "Ktoś powiedział, że to dziany facet, że jest prezesem jakiegoś banku w Warszawie" - zeznał później jeden z napastników. Karatecy torturowali żonę Wiesława P. (w wyniku czego poroniła), torturowali też samego P. Zabrali mu broń (pistolet Glock, na który miał zezwolenie stołecznej komendy policji), mercedesa 600 S (P. opowiadał, że auto miało kuloodporne szyby i było warte 2,5 mld starych złotych), biżuterię, w tym złotą bransoletę Wicka ważącą 120 gramów. Wiesław P. oszacował straty na 3 mld starych złotych. Napastnicy
karateków, którego członkowie zostali potem oskarżeni o udział w napadach rabunkowych. Wybrano dom Wiesława P., gdyż ten nie krył się z bogactwem. "Ktoś powiedział, że to dziany facet, że jest prezesem jakiegoś banku w Warszawie" - zeznał później jeden z napastników. Karatecy torturowali żonę Wiesława P. (w wyniku czego poroniła), torturowali też samego P. Zabrali mu broń (pistolet Glock, na który miał zezwolenie stołecznej komendy policji), mercedesa 600 S (P. opowiadał, że auto miało kuloodporne szyby i było warte 2,5 mld starych złotych), biżuterię, w tym złotą bransoletę Wicka ważącą 120 gramów. Wiesław P. oszacował straty na 3 mld starych złotych. Napastnicy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego