Typ tekstu: Książka
Autor: Lem Stanisław
Tytuł: Niezwyciężony
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1963
a wiatr zdążył przez kilka minut jego nieobecności powlec jej blachy cienką warstewką nawianego piasku.
Już w głównym korytarzu piątego poziomu spojrzał na ścienny informator. Dowódca był w kajucie gwiazdowej. Pojechał na górę.
- Jednym słowem: sielanka? - podsumował astrogator jego słowa. - Żadnej radioaktywności, żadnych spor, bakterii, pleśni, wirusów, nic, tylko ten tlen... Próbki trzeba w każdym razie dać na pożywki.
- Już są w laboratorium. Być może życie rozwija się tu na innych kontynentach - zauważył Rohan bez przekonania.
- Wątpię. Insolacja poza strefą równikową jest słaba; nie widział pan grubości czapek biegunowych? Ręczę, że jest tam co najmniej osiem, jeśli nie dziesięć kilometrów lodowej
a wiatr zdążył przez kilka minut jego nieobecności powlec jej blachy cienką warstewką nawianego piasku.<br>Już w głównym korytarzu piątego poziomu spojrzał na ścienny informator. Dowódca był w kajucie gwiazdowej. Pojechał na górę.<br>- Jednym słowem: sielanka? - podsumował &lt;orig&gt;astrogator&lt;/&gt; jego słowa. - Żadnej radioaktywności, żadnych spor, bakterii, pleśni, wirusów, nic, tylko ten tlen... Próbki trzeba w każdym razie dać na pożywki.<br>- Już są w laboratorium. Być może życie rozwija się tu na innych kontynentach - zauważył Rohan bez przekonania.<br>- Wątpię. Insolacja poza strefą równikową jest słaba; nie widział pan grubości czapek biegunowych? Ręczę, że jest tam co najmniej osiem, jeśli nie dziesięć kilometrów lodowej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego