Typ tekstu: Książka
Autor: Wolanowski Lucjan
Tytuł: Upał i gorączka
Rok: 1996
jeszcze kilkakrotnie.
- Leczenie? Tak, oczywiście, jeżeli można to tak nazwać - uśmiecha się, jakkolwiek teraz przyszło nam wstąpić na chwilę w świat dawnych guseł i zabobonów.
Opowiada, że chinina była droga - cztery gramy leku kosztowały tyle, co szesnaście kilogramów kukurydzy. Chłopi z zapadłych wiosek szukali więc pomocy u czarownic, które zimnicę tłumaczyły diabelskimi sprawkami. Poglądowo demonstrowały swe tezy, wytwarzając prostym fizycznym trikiem próżnię w rozgrzanym pustym garnku, następnie szybko garnek ten zakrywały talerzem. Talerz silnie przywierał do garnka, trudno go było oderwać. "Popatrzcie no tylko, jaki on bestia mocny" - wołała starucha, aby przekonać swych pacjentów, że sprawa nie jest łatwa i że
jeszcze kilkakrotnie.<br> - Leczenie? Tak, oczywiście, jeżeli można to tak nazwać - uśmiecha się, jakkolwiek teraz przyszło nam wstąpić na chwilę w świat dawnych guseł i zabobonów.<br> Opowiada, że chinina była droga - cztery gramy leku kosztowały tyle, co szesnaście kilogramów kukurydzy. Chłopi z zapadłych wiosek szukali więc pomocy u czarownic, które zimnicę tłumaczyły diabelskimi sprawkami. Poglądowo demonstrowały swe tezy, wytwarzając prostym fizycznym trikiem próżnię w rozgrzanym pustym garnku, następnie szybko garnek ten zakrywały talerzem. Talerz silnie przywierał do garnka, trudno go było oderwać. "Popatrzcie no tylko, jaki on bestia mocny" - wołała starucha, aby przekonać swych pacjentów, że sprawa nie jest łatwa i że
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego