filozofów, których Krasnodębski w swej książce omawia, podziwia i z którymi się spiera, wywodzi się właśnie z kultury protestanckiej - Max Weber, Rawls, a nawet "metafizycznie głuchy" Habermas. A skąd, jak skąd, ale z Bremy powinna być dostrzegalna duchowa siła protestantyzmu w dzisiejszych Niemczech: kościoły są puste, ale Zjazdy Kościołów przyciągają tłumy świeckich. Protestancką etykę czuje się na kilometr nie tylko w wypowiedziach Richarda von Weizsäckera, Johannesa Raua, Helmuta Schmidta, ale i u wielu żółtych (liberałowie) i zielonych (ekolodzy), a także u niemieckich katolików, którzy zmuszeni do ciągłego ekumenicznego dialogu z protestantyzmem wydali nie tylko dzisiejszego szefa byłej Inkwizycji, kardynała Ratzingera, ale