Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Wszystko czerwone
Rok wydania: 2001
Rok powstania: 1974
byłam pewna, czy podejrzewanie Ewy ma w ogóle jakiś sens, ale byłam śpiąca i wygłaszałam byle jakie, nieprzemyślane opinie. Kogoś trzeba było podejrzewać, a Ewa nadawała się do tego znakomicie już chociażby z racji urody.
Niepewność w tym względzie i przekonanie, że wymyśliłam głupstwo, trwały we mnie aż do piątku, to znaczy prawie przez dwa dni. Przez te dwa dni panował błogi spokój, w czasie którego z wolna wracaliśmy wszyscy do równowagi. Usunęłam gałęzie z ogródka, paląc imponujące ognisko i omal nie puszczając z dymem całego Allerd. Paweł zaś rozkopał do końca środkowy grób, pracując jak galernik z nadzieją znalezienia wewnątrz zwierzęcia
byłam pewna, czy podejrzewanie Ewy ma w ogóle jakiś sens, ale byłam śpiąca i wygłaszałam byle jakie, nieprzemyślane opinie. Kogoś trzeba było podejrzewać, a Ewa nadawała się do tego znakomicie już chociażby z racji urody.<br>Niepewność w tym względzie i przekonanie, że wymyśliłam głupstwo, trwały we mnie aż do piątku, to znaczy prawie przez dwa dni. Przez te dwa dni panował błogi spokój, w czasie którego z wolna wracaliśmy wszyscy do równowagi. Usunęłam gałęzie z ogródka, paląc imponujące ognisko i omal nie puszczając z dymem całego Aller&lt;symbol desc="oslash"&gt;d. Paweł zaś rozkopał do końca środkowy grób, pracując jak galernik z nadzieją znalezienia wewnątrz zwierzęcia
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego