Typ tekstu: Książka
Autor: Płoński Janusz, Rybiński Maciej
Tytuł: Góralskie tango
Rok: 1978
w samolotach, no, taki rejestrator rozmów na pokładzie i wszystkich czynności kierowcy, to teraz wiedzielibyśmy, co się stało z wozem Gorczycy.
- Cóż, wypadek - rzekł kapitan - myślę, że dochodzenie określi przyczynę, przynajmniej najprawdopodobniejszą. A pan? Jak pan, doświadczony kierowca, sądzi co mogło się stać?
- Przede wszystkim absolutnie wykluczam błąd kierowcy. Znam, to znaczy znałem, Gorczycę wiele lat. To był facet niezwykle sumienny, wygrywał nie dlatego, że miał wielki talent, ale dlatego, że był pracowity. Jeśli konkurenci przejeżdżali na treningu odcinki po pięć -
sześć razy, to on potrafił przejechać i po dwadzieścia. Dlatego do niego należą rekordy wszystkich klasycznych odcinków wyścigowych.
- Usiądźmy chwilę - zaproponował
w samolotach, no, taki rejestrator rozmów na pokładzie i wszystkich czynności kierowcy, to teraz wiedzielibyśmy, co się stało z wozem Gorczycy.<br>- Cóż, wypadek - rzekł kapitan - myślę, że dochodzenie określi przyczynę, przynajmniej najprawdopodobniejszą. A pan? Jak pan, doświadczony kierowca, sądzi co mogło się stać?<br>- Przede wszystkim absolutnie wykluczam błąd kierowcy. Znam, to znaczy znałem, Gorczycę wiele lat. To był facet niezwykle sumienny, wygrywał nie dlatego, że miał wielki talent, ale dlatego, że był pracowity. Jeśli konkurenci przejeżdżali na treningu odcinki po pięć - &lt;page nr= 120&gt;<br>sześć razy, to on potrafił przejechać i po dwadzieścia. Dlatego do niego należą rekordy wszystkich klasycznych odcinków wyścigowych.<br>- Usiądźmy chwilę - zaproponował
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego