Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Rzeczpospolita
Nr: 10.28
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
osób trzymało kartki, na których wypisano po jednym słowie. Połączone układały się w hasło: "W Grodnie sądzą dziennikarzy!!!"
Protestowali oni przeciwko nałożeniu na Alenę Raubiecką wysokiej grzywny za artykuł krytykujący rozpisane przez Łukaszenkę referendum konstytucyjne.
Milicja nie aresztowała dziennikarzy. Teraz nadrabia zaległości. - Myślę, że wówczas władza chciała jeszcze zachować pozory tolerancji wobec dziennikarzy - tłumaczył "Rz" Paweł Mażejka spóźnioną reakcję funkcjonariuszy. - Gdy dzięki dziennikarzom (przy okazji relacjonowania przebiegu wyborów i referendum - przyp. A.Pis.) świat przekonał się po raz kolejny co do istoty reżimu Łukaszenki, władza pozorów już nie zachowuje. Teraz zastrasza każdego, kto potrafi się zdobyć na jakąkolwiek formę protestu.
O
osób trzymało kartki, na których wypisano po jednym słowie. Połączone układały się w hasło: "W &lt;name type="place"&gt;Grodnie&lt;/&gt; sądzą dziennikarzy!!!"<br>Protestowali oni przeciwko nałożeniu na &lt;name type="person"&gt;Alenę Raubiecką&lt;/&gt; wysokiej grzywny za artykuł krytykujący rozpisane przez &lt;name type="person"&gt;Łukaszenkę&lt;/&gt; referendum konstytucyjne.<br>Milicja nie aresztowała dziennikarzy. Teraz nadrabia zaległości. - Myślę, że wówczas władza chciała jeszcze zachować pozory tolerancji wobec dziennikarzy - tłumaczył "Rz" &lt;name type="person"&gt;Paweł Mażejka&lt;/&gt; spóźnioną reakcję funkcjonariuszy. - Gdy dzięki dziennikarzom (przy okazji relacjonowania przebiegu wyborów i referendum - przyp. A.Pis.) świat przekonał się po raz kolejny co do istoty reżimu &lt;name type="person"&gt;Łukaszenki&lt;/&gt;, władza pozorów już nie zachowuje. Teraz zastrasza każdego, kto potrafi się zdobyć na jakąkolwiek formę protestu.<br>O
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego