jest bowiem możliwe, ponieważ dewiacyjne etykietki - niezależnie od tego, że bywają przyczepiane konkretnym osobom - funkcjonują, by tak rzec, w przestrzeni kulturowej danego społeczeństwa (społeczności, grupy). Dlatego też ludzie najczęściej zdają sobie doskonale sprawę z tego, jakie zachowania (cechy, właściwości) są w danej kulturze nie aprobowane, uważane za wykraczające poza granice tolerancji. Słowem: wiadomo na ogół, jakie zachowania są uważane za dewiacyjne. Wynika to z istnienia zjawiska, które można by określić jako abstrakcyjną i zgeneralizowaną reakcję społeczną. Nie trzeba wcale samemu być nosicielem wirusa HIV, by wiedzieć, że nosiciele lub chorzy na AIDS spotykają się w Polsce z histeryczną wręcz reakcją negatywną