Typ tekstu: Książka
Autor: Stawiński Jerzy
Tytuł: Piszczyk
Rok wydania: 1997
Lata powstania: 1959-1997
Pan Feliks zadumał się głęboko. Coś widać w nim walczyło.
- No, nie - zdecydował. - Ale po co ma głupia marnować sobie życie? Niech pan jej to wytłumaczy.
Tu pan Feliks wyciągnął jakiś pomięty papier. Z prawdziwym wzruszeniem rozpoznałem pierwszy numer mego pisma "Zmartwychwstanie".
- Skąd pan to ma? To chyba nielegalne?
- Znalazłem toto w łazience obok sedesu - wyjaśnił pan Feliks. - Oni są bardzo roztrzepani. Powinienem był już wczoraj zameldować o wszystkim bezpieczeństwu.
- Ale nie zrobił pan tego?
- Młodych matek nie należy rozstrzeliwać.
Udawałem, że czytam tę własną odezwę do narodu.
- Partia Zdrowego Rozsądku! - zawołałem. - Co pan na to?
- Jak pan pomyśli, to pan
Pan Feliks zadumał się głęboko. Coś widać w nim walczyło.<br>- No, nie - zdecydował. - Ale po co ma głupia marnować sobie życie? Niech pan jej to wytłumaczy.<br>Tu pan Feliks wyciągnął jakiś pomięty papier. Z prawdziwym wzruszeniem rozpoznałem pierwszy numer mego pisma "Zmartwychwstanie".<br>- Skąd pan to ma? To chyba nielegalne?<br>- Znalazłem toto w łazience obok sedesu - wyjaśnił pan Feliks. - Oni są bardzo roztrzepani. Powinienem był już wczoraj zameldować o wszystkim bezpieczeństwu.<br>- Ale nie zrobił pan tego?<br>- Młodych matek nie należy rozstrzeliwać.<br>Udawałem, że czytam tę własną odezwę do narodu.<br>- Partia Zdrowego Rozsądku! - zawołałem. - Co pan na to?<br>- Jak pan pomyśli, to pan
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego