Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Całe zdanie nieboszczyka
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 1969
kogo?! Nie ja ciebie, tylko ty mnie! Prosiłam, żebyś jechał wolniej! Przyśpieszasz, bo coś jedzie za nami! Mnie gonią od Brazylii, ja mam uraz!!!
- O rany boskie, fioła masz, nie uraz! Jeszcze i mnie wpędzisz w rozstrój nerwowy! No dobrze, już dobrze. Zwyczajna wołga nas wyprzedza!
- A niech wyprzedza i trabant!!! Ja jestem w Polsce, ja chcę mieć wreszcie spokój!!!
Zwolnił z wyraźnym, głębokim rozgoryczeniem. Zajął się przejazdem przez Pniewy. Przyszłam do siebie i na nowo zaczęłam się uspokajać. Ogarniało mnie narastające zmęczenie.
- To gdzie to w końcu jest ta wyspa skarbów? - spytał jakby z lekkim roztargnieniem.
- Gdzieś tam - mruknęłam. - Na
kogo?! Nie ja ciebie, tylko ty mnie! Prosiłam, żebyś jechał wolniej! Przyśpieszasz, bo coś jedzie za nami! Mnie gonią od Brazylii, ja mam uraz!!!<br>- O rany boskie, fioła masz, nie uraz! Jeszcze i mnie wpędzisz w rozstrój nerwowy! No dobrze, już dobrze. Zwyczajna wołga nas wyprzedza!<br>- A niech wyprzedza i trabant!!! Ja jestem w Polsce, ja chcę mieć wreszcie spokój!!!<br>Zwolnił z wyraźnym, głębokim rozgoryczeniem. Zajął się przejazdem przez Pniewy. Przyszłam do siebie i na nowo zaczęłam się uspokajać. Ogarniało mnie narastające zmęczenie.<br>- To gdzie to w końcu jest ta wyspa skarbów? - spytał jakby z lekkim roztargnieniem.<br>- Gdzieś tam - mruknęłam. - Na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego