jestem już wstrząśnięty, choć wiem, że powtórzy się to co zawsze: będę, cholera, pod wrażeniem przez parę dni, a potem ostygnę i w duchu ponabijam się znów z tego Szuwara nawiedzonego, chwaląc swój malutki los. - Dlatego ludziom potrzebny jest jakiś bardzo wyraźny znak. Żeby nie uciekali do sekt, żeby nie tracili ducha. Bo: jam zwyciężył świat. - Mówi to tak, że nie słyszę, czy w ogóle postawił cudzysłów. Uśmiecha się. - Wierzę, że jesteśmy w stanie coś takiego zrobić. <br>Rozglądam się po przytulnym wnętrzu knajpki, na ścianach ponawieszano tu różnych miłych przedmiotów: obok dziecięcych rysunków inspirowane indiańskim folklorem plecionki, suszone bukiety, jednym słowem sugestia