Typ tekstu: Książka
Autor: Worcell Henryk
Tytuł: Zaklęte rewiry
Rok wydania: 1989
Rok powstania: 1936
dziecko, pieluchy, oszczędność, nudne wieczory przy lampie albo spacery w niedzielne popołudnia, a w nagrodę za to błogie chwile uniesień, szepty, tulenie się, może nawet łzy i całowanie nóg." Chciał jeszcze powiedzieć pannie Juli coś serdecznego, ale z ulicy weszło paru gości - jedni wprost do garderoby, inni zatrzymali się w trafice, więc Roman ukrył papierosa w garści i wyszedł oglądając się na wszystkie strony. Niedawno temu stary Pancer złapał Miziurę z papierosem w ręku i zbeształ go przy gościach: "...a jak jeszcze raz zdybię, to nie masz co u mnie robić. zwrócił się do Steca i dokończył skrzekliwie: - A jagzie, papielosia
dziecko, pieluchy, oszczędność, nudne wieczory przy lampie albo spacery w niedzielne popołudnia, a w nagrodę za to błogie chwile uniesień, szepty, tulenie się, może nawet łzy i całowanie nóg." Chciał jeszcze powiedzieć pannie Juli coś serdecznego, ale z ulicy weszło paru gości - jedni wprost do garderoby, inni zatrzymali się w trafice, więc Roman ukrył papierosa w garści i wyszedł oglądając się na wszystkie strony. Niedawno temu stary Pancer złapał Miziurę z papierosem w ręku i zbeształ go przy gościach: "...a jak jeszcze raz zdybię, to nie masz co u mnie robić. zwrócił się do Steca i dokończył skrzekliwie: - A jagzie, papielosia
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego